29 Nov
29Nov

Jestem jedną z tych osób, które załapały się na ogromny boom, jeśli chodzi o koloryzację ziołami. Pisząc ten artykuł czuję, że dawno on przeminął, więc mogłabym osadzić hennowe szaleństwo na lata około 2017-2021. Sama w tym czasie siedziałam w tym temacie mocno, poznając, co to nowe tajemnicze elementy tego rodzaju koloryzacji.
Nie ukrywam, że byłam całkowicie zafascynowana efektami jakie daje henna nałożona na włosy. Kilka lat temu chętnie polecałabym taką pielęgnację każdemu. Obecnie wszelkie rozmowy na ten temat rozpoczynam od przedstawienia kilku trudnych kwestii.


TRWAŁOŚĆ

Henna jest barwnikiem, który osiada we włosach mocno. Można ją rozjaśniać oraz ściągać jednakże, wydaje mi się, że proces ten wymaga od fryzjera zdecydowanych umiejętności, gdyż potrafi schodzić ciężej niż farba.

 
KOLOR

Henna na włosach zachowuje się tak jak na skórze, czyli utlenia się. Kolor, który macie zaraz po hennowaniu nie będzie stały i będzie ciemniał w kolejnych dniach/ tygodniach. Jeśli zależy Wam na jasnych kolorach - będzie to element do przepracowania oraz do zapoznania się z ziołem o nazwie Cassia.Jeśli zależy Wam na kolorach ciemniejszych, wyrazistych brązach czy czerni, będzie od Was wymagało zapoznania się z Indygo, które jest słynne pod kątem “zielonych włosów”.
Czystą henną uzyskamy efekt końcowy z palety ciemnej rudości/ rudego brązu w zależności od koloru wyjściowego włosów. Modyfikacje odcienia wymagają zapoznania się z różnymi dodatkami, które zaczynają się od buraków na kwiatach kończąc.

POROWATOŚĆ

Henna zmienia strukturę włosa, a dokładniej jego porowatość. Nie ma wątpliwości, że obciąża, gdyż wypełnia go od środka. W przypadku włosów prostych nie jest to raczej problemem, jednakże warto wspomagać się proteinowymi szamponami w celu poskromienia przyklapu. Schody zaczynają się u użytkowników z kręconymi włosami, gdyż te potrafią stracić swój skręt pod ciężarem kolejnych hennowych warstw. Proces ten wymaga stałej kontroli, koloryzacji samych odrostów, bądź regularnego ściągnia nadbudowanej henny.


KOLORYZACJA

Henna jest produktem roślinnym, a więc jej struktura jest zupełnie inna niż farby. Wymieszana z wodą daje nam formę błota, które należy trzymać na głowie (zazwyczaj) kilka godzin (w zależności od efektu jaki chcemy uzyskać). Nakłada się ją zupełnie inaczej, jest ciężka i niepokorna we współpracy. Nakładanie błota nie jest tak łatwe jak w przypadku farby o konsystencji masełka, którą trzymamy na włosach maksymalnie godzinę.

DLA KOGO JEST?

Hennowanie włosów jest dla osób lubiących “zabawę” z produktem. Chcących podjąć się edukacji przed przystąpieniem do koloryzacji. Dla osób cierpliwych, którym nie zależy na konkretnym kolorze tu i teraz. Nie jest dla perfekcjonistów, gdyż naturalne składniki bywają kapryśne. Osobiście lubię hennowanie włosów, co nie zmienia faktu, że muszę starannie zaplanować dzień, w którym się tego podejmę. Henna działa fenomenalnie na moją skórę głowy, odbija ciężkie niskoporowate włosy od nasady, wypełnia je od środka, przez co fryzjera odwiedzam bardzo rzadko. Lubię wielowymiarowy kolor, gdyż w zależności od światła przechodzi z rudości do brązu. Nie jestem restrykcyjna co do koloru, więc nie przeszkadza mi ciemnienie.


Jeśli jesteś osobą z podobnym podejściem do mojego, to zakładam, że henna sprawdzi się i u Ciebie. Pamiętaj by zagłębić się w temat głębiej, by ominęły Cię niespodziewane rozwoje sytuacji przed, w trakcie jak i po koloryzacji 🙂

Komentarze
* Ten email nie zostanie opublikowany na stronie.